Odszukanie tego o czym pisał K.Leski w swoim wpisie zajeło mi dużo więcej niż wzmiankowany "kwadrans", ale ja nie jestem wszak tak szybki jak K.Leski - choć uparty to jestem ;-)
I teraz mogę odnieść się do tego co pod wpisem napisał K.Leski w komentarzach:
link:
Głosowań nad poprawkami i wnioskami mniejszości do budżetu jest corocznie około 200, a bywało 500 (poseł Manicki). 95% to zwykle poprawki opozycji typu "dychę więcej stróżowi". W 94% przypadków koalicja broni wersji rządu i potem można (jeśli ktoś bardzo chce) twierdzić, że rząd jest przeciw masom pracującym.
Przeleciałem pierwszych 30 poprawek do budżetu 2007, wybrałem co ciekawsze.
Krzysztof Leski 2621 Service.lockUserShow(22); Tylko po co? krzysztofleski.salon24.pl
-----------------------------------------------------------------------------------------------
"Przeleciałem pierwszych 30 poprawek do budżetu 2007, wybrałem co ciekawsze."
A to bardzo ciekawe co napisał K.Leski, bo jakoś wsród tych 30 pierwszych poprawek które były głosowane czy też ujetę w sprawozdaniu komisji jako do głosowania przyjęte nie ma tych wzmiankowanych w jego wpisie.
- przeciwko 60 mln na opiekę paliatywną nad dziećmi nieuleczalnie chorymi
- przeciwko 176 mln na remont dróg i torów na Podkarpaciu
Kolejny komentarz:
link:
PS. Nie ma do czego linkować, chyba że do zestawu czterech dokumentów: projekt ustawy, sprawozdanie komisji, dodatkowe sprawozdanie komisji, wykaz głosowań. A potem i tak szukaj człowieku igły w czterech stogach.
I tu robi się ciekawiej, bo wystarczyło podać linki do głosowań konkretnych poprawek (bo przecież to poprawki K.Leski ujął w swoim spisie), a po numerze poprawki łatwo byłoby odszukać czego ta poprawka dotyczyła - gdyby oczywiście K.Leski podał link do sprawozdań komisji, a własciwie do dodatkowego sprawozdania komisji finansów publicznych (druk sejmowy) na podstawie którego przeprowadza się głosowania.
Wystarczyło podać konkretnie 2 linki i numery poprawek obok każdej umieszczonej na liście.
Pytaniem jest dlaczego tego nie zrobił?
Może dlatego, że w swoim poście napisał:
"We wszystkich tych głosowaniach klub sejmowy PiS jak jeden mąż głosował przeciw."
I to jest całkowite mijanie się z prawdą K.Leskiego, gdyż np. Zbigniew Ziobro był za finansowaniem programu zajęć pozalekcyjnych, a Jan Ołdakowski za ochroną zabytków i opieką nad zabytkami wzmiankowaną w wykazie K.Leskiego. Czy oni nie byli członkami PiSu? Inni członkowie PiSu popierali wydatki na drogi.
Może dlatego K.Leski nie podał źródeł, gdyż podparł się jakimś gotowcem i nie sprawdził czy ten gotowiec niesie prawdziwe treści.
Nawet nie podejrzewam, że K.Leski nie jest autorem wpisu który firmuje swoim nazwiskiem, więc dlaczego tyle w nim błedów rzucających cień na wiarygodność K.Leskiego?.